Po 40. życie to nie jest bajka

Jesień 2020 zdecydowanie nie jest moja. Nie dość, że nie mogę się w ogóle wstrzelić w sezon, to na dodatek zaczęło mi szwankować zdrowie.

Pamiętam, jak dobre 10 lat temu, albo może i dłużej, za starych czasów Typerbooka, @eryk powiedział mi: “Chlopie, zobaczysz, jak skończysz 40 lat, to wszystko zacznie się sypać”.

@eryk wiedział, co mówi

Przyznaję, myślałem wtedy, że przesadza. No ale ja do 40.tki miałem więcej niż dekadę, wtedy wydawało mi się, że człowiek jest nieśmiertelny. Teraz wiem, jak się myliłem, a @eryk niestety wiedział, co mówi.

Październik stał pod znakiem problemów, których jeszcze do końca nie wyjaśniłem. Diagnoza, że tak napiszę, jest w toku, choć wydaje się, że będzie lepsza niż przypuszczałem. Jakby tego było mało, cztery dni temu dopadło mnie ostre zapalenie obręczy barkowej. No mówię Wam, k…a mać, najgorszy ból w życiu, jaki miałem.

O ile na stojąco, z ręką w temblaku jeszcze da się wytrzymać, to absolutnie nie da się zdzierżyć na leżąco. Nawet odrobina działania siły grawitacji powoduje, że urywa mi rękę. Efekt? Ostatnia noc była trzecią, w której praktycznie nie zmrużyłem oka. Na szczęście dziś, dosłownie z godzinkę temu, tak nagle, jakby ból zaczął odpuszczać, co przewidział znajomy fizjoterapeuta, u którego byłem z prośbą o poradę.

W puli czeka 1000 zł

Mam więc nadzieję, że najgorsze za mną. W każdym razie takiego bólu nie życzę nikomu. A tak to jest, jak za młodu się dźwigało w piwnicy sztangę bez żadnej rozgrzewki, byle tylko jak najwięcej kół wisiało na gryfie.

Tyle o moim zdrowiu, wygadałem się Wam, bo nie mam komu ;). Konkurs trwa w najlepsze. Pamiętajcie, żeby być sklasyfikowanym, musicie od jego startu, czyli 11 listopada, do końca miesiąca mieć rozliczone minimum 15 typów. W puli czeka 1000 złotych. Życzę Wam powodzenia! No i oczywiście mam nadzieję, że u Was ze zdrowiem wszystko w jak najlepszym porządku. A jak ktoś potrzebuje się też wygadać, to zapraszam do komentarzy ;).

Pozdrawiam Was serdecznie